Poznałam TARĘ
Możecie mi zazdrościć!!! :)
Spotkałyśmy się w Cambridge ponieważ Tara spędzała wakacje u Celinki, swojej kochanej i ślicznej siostrzyczki która mieszka godzinkę drogi ode mnie!!!
TARA to niesamowicie energetyczna i pozytywna kobietka. Śliczna, filigranowa i rudowłosa!!
Jej temperament jest równie mocny jak ognisty odcień włosia;) Dużo się śmieje, żartuje i jest baaardzo słodka i kochana <3 <3
Gdy poznajemy kogoś w sieci często szybko zdarza się nam poczuć do tej osoby sympatię, tak było w tym przypadku...Po tym jak trafiłam na bloga Tary, przepadłam i zostałam na zawsze!!
Z doświadczenia jednak wiem że nasze wyobrażenie o danej osobie może być mylne i gdy spotykamy ją w realu okazuje się że jednak nie ma nici porozumienia, nawet gdy jest miło wypić razem kawę to jest tak jakoś...nie tak jakbyśmy chcieli czy sobie wymarzyli.
Jednak nie tym razem!!!!
Tara jest identyczna jak na blogasku!!! Nie tylko wizualnie, nie ma ściemy, fotoszopa;)
Wszystko się zgadza...zgrabniutka drobinka.
Zgodność także pod względem charakteru wesoła, uśmiechnięta, pozytywnie zakręcona!!!
<3<3<3
Tara ma też świetną rodzinkę...tzn. miałam szczęście i przyjemność poznać jej "reprezentację".
Celinka siostra Tary. Bardzo zgrabna, śliczna i sympatyczna...i kocha zwierzaki!
Tu wiatr troszkę potargał nam fryzurki;)
Poza siostrą poznałam również męża Celinki i syna Tary (swoją drogą niezły przystojniacha;)).
Mieliśmy dla siebie całe popołudnie, pogoda była cudna zatem chillowaliśmy ile wlezie...
Troszkę zwiedzaliśmy, ale Tara przyznała się że nic z Cambridge nie pamięta bo stale gadałyśmy i śmiałyśmy się...
Troszkę potem nadrobiła, może cyknęła nawet kilka dodatkowych fotek...
Wyjątkowo Michu załapał się na fotkę...w końcu nic w tym dziwnego, mieliśmy tylu fotografów!!!
O proszę, nie myślcie sobie że tylko Michu trzaskał fotki, wprawdzie tego nie widać ale także Celinka i syn Tary robili nam zdjęcia...śmiałyśmy się że ludzie pomyślą że to jakieś sławy zwiedzają miasto;))
Zdjęcia oczywiście musiałyśmy zatwierdzić...
Jeszcze troszkę spacerowaliśmy a później odpoczywaliśmy w parku. Każdy przegryzł kanapkę bo po tylu atrakcjach trzeba było zregenerować siły;)
W domu zostały rogaliki, które upiekłam i całe mnóstwo muffinek...podobno nie chcieli jeść z emocji, wypili tylko kawę...może się bali że źle piekę;)))
***
Taka ekipa:)
Prawda że fajnie nam razem?
To był fantastycznie spędzony czas!!! Poznaliśmy z Michem fantastycznych ludzi. Miłych, sympatycznych, pozytywnych!!!
Taruś dziękuję że przyjechałaś, że chciałaś się ze mną spotkać!
mam nadzieję że to nie było nasze jedyne spotkanie!!!
:*
Ps. Wiem że część z Was widziała podobnego posta u Tary dlatego starałam się wybrać inne fotki aby się nie powtarzały:)
Te osoby, które Tary nie znają (jak można nie zaglądać na bloga tej cudownej kobiety!!!);) zachęcam do odwiedzin jej bloga:) Tam znajdziecie więcej fotek!
Foto TARA, MICHU, CELINKA, JACEK, MACIEJ
Zwyczajnie Wam zazdroszczę takiego spotkania :-) Ze zdjęć wnioskuję, że wszytkie trzy jesteście bardzo fajne dziewczyny :-) Odziwiedziłam juz blog Tary, znakomite to wasze spotkanie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOjej ja nie znam Tary wiec juz to nadrabiam !
OdpowiedzUsuńNadrabiaj :)
UsuńWesoła gromadka i mnóstwo pozytywnej energii :-)
OdpowiedzUsuńWidziałam Wasze zdjęcia u Tary, obie jesteście tak wesołe, tak pełne energii i pozytywnych fluidów, że aż trudno oczy oderwać :)) Fantastyczne spotkanie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper dziewczyny! Taki kosmos mały z tymi spotkaniami.Ostatnio sezon na nie. A ja się nigdzie nie mogę załapać :)))
OdpowiedzUsuńJeszcze i Ty się załapiesz! :D Ale się będziemy śmiać:)))
UsuńOjoj Siveczko ale co to w Twojej okolicy nic takiego się nie dzieje, dziewczyny się nie umawiają? :( Jakbym mogła to bym do Ciebie choćby dzisiaj przyjechała:)
UsuńNo właśnie mnie ominęło jedno spotkanie, zaaferowana sprawami zdrowotnorodzinnymi nie miałam głowy, żeby się zawinąć i pojechać. Dwiedziałam się też za późno, w tym samym dniu, a to dla mnie za późno, żeby zorganizować się tak, żeby móc. No niestety, nie zawsze sie jest panią siebie :)
UsuńNo niestety ...cos niecos wiem na ten temat. Trzymam kciuki zeby nastepnym razem sie udalo:)
UsuńAsiu kochana!!! Rusałko! Do teraz nie mogę uwierzyć, że udało nam się spotkać! Ja 8 lat do sióstr jechałam i dojechać nie mogłam... Widocznie tak miało być! Miałaś Ty tam zamieszkać i miałysmy się spotkać:D
OdpowiedzUsuńBaaaardzo Ci dziękuję za te miłe słowa! Hihihi, szczególnie, żem bez fotoszopa przyszła;))) Sama wiesz, że to i owo już na mej twarzy widać:D
Buziole!!!! I do następnego!!!! :D
Oj już przestań z tą twarzą, przez Ciebie Michu jak widzi mnie jak się zabieram do selfie to się śmieje że mam je robić na leżąco tak jak Tara radziła;)))
UsuńWidziałam już zdjęcia u Tary - wspaniałe spotkanie. Jak to fajnie spotkać osobę, którą znamy tylko wirtualnie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie :) :)
UsuńZazdroszczę spotkania Edyty w realu! Bardzo lubię jej bloga, wygląda na się baardzo pozytywną osobę :)
OdpowiedzUsuńMasz ekstra nogi!
O rany!! Dzieki :)
UsuńNapisze to samo co u Tary - zazdroszcze Wam jak cholera tego spotkania! Pozdrowienia dla calej ekipy. Anka
OdpowiedzUsuńOj z checia bym i Ciebie spotkala !! :) Buziaki :*
UsuńZazdroszczę spotkania, obie jesteście szalone i kolorowe :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajnie spotkać kogoś kogo zna się tylko z internetów ;) Chociaż wydaje mi się, że już po sposobie pisania, odnoszenia się do innych w sieci, można poniekąd stwierdzić jaki ktoś jest - oczywiście zawsze lepiej poznać się osobiście. A na bloga Tary muszę zajrzeć, bo przyznam się, że nie znałam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam . Zazdroszczę . Z Edyta czuje wręcz siostrzana więź sieciową :):)
OdpowiedzUsuńWszystkie trzy wyglądacie bosko !!!!!!!
Ja potwornie sie bałam wynosić relacji poza sieć , ale .... Jest wręcz odwrotnie . Są realne znajomosci które po kilkulatach emigracji stygną i nie ma o czym opowiadać , a z wami dziewczyny mamy ciągły kontakt i jakis taki żywy jest .
Wobec Sivki ciagle mam wyrzuty sumienia , ze cynku jej nie dałam ... Bo spotkanie w zasięgu dojazdów ... Ale jakoś tak wiła plany wakacyjne właśnie na sierpień i tak w głowie mi zostało .
A Tara miała szanse byc , tylko Reksio stanął na przeszkodzie :/:/:/:/: z całym uwielbieniem dla niego , ale podróżować i spać pod jednym dachem z kotem to chyba nie lubi ;);)
Właśnie ogarniam zdjecia z tego cudownego i bardzo radosnego spotkania w liczbie 6 bliskich memu sercu kobiet :):)
jejku jakie fajne z was dziewczyny! aż uśmiech sam się ciśnie na twarzyczkę :)
OdpowiedzUsuńhttp://coeursdefoxes.blogspot.com/
♥
Cudowne dziewczyny!! ❤
OdpowiedzUsuńALE WAM ZAZDROSZCZĘ!!!!!!!!! Dwie takie cudowne babki - tez chcę Was na żywo! W sumie to nie mam co narzekać, parę dni temu udało się nam zebrać kilka cudownych dziewczyn. Ściskam Was mocno i dajcie znać, jak będzie kolejny zjazd.
OdpowiedzUsuńBuziaczki :):):)
Ale fajnie :) Tym bardziej żałuję, że nam nie udało się spotkać :)
OdpowiedzUsuńNo ja tez...tym bardziej ze bilety mielismy do Warszawy z Michem kupione tylko po to by sie z Toba zobaczyc:(
UsuńJuż widziałam u Tary, cudne jesteście ...buziaki...
OdpowiedzUsuńPewno, że sławy, nasze kochane blogowe...
Z przyjemnością się ogląda takie fotki. Sama radość :-)
OdpowiedzUsuńFajne fotki widać ze spotkanie się udało :)
OdpowiedzUsuńo tak, zatwierdzanie zdjęć to podstawa :D Zazdroszczę takiego spotkania, super energia od Was płynie :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny jesteście świetne i mam nadzieję, że kiedyś będzie dane się nam spotkać ,,na żywo" :D!!!
OdpowiedzUsuń