...po raz kolejny :)
Tak się do mnie przykleiły te wszystkie frędzle, sznurowane buty i zwiewne kiecki.
Przykleiły się i nie chcą się wcale odlepić, co to to nie!!!
Mało tego nadszedł czas wyprzedaży...czas który z jednej strony uwielbiam bo wiadomo fajnie kupić taniej ciuszki czy torebkę, która od dawna nam się podobała a jej cena to już niekoniecznie...z drugiej jednak strony to czas straszny w którym najlepiej byłoby schować portfel do sejfu i połknąć kluczyk od niego;):)
Ja miałam już nic nie kupować, miałam być rozsądna choćby z uwagi na brak miejsca w szafie a nawet szafy
No i co? Oczywiście zgrzeszyłam...przytuliłam bluzę z motywami w stylu folk, przygarnęłam sweter z frędzlami (bo przecież na jesień a nawet teraz gdy dzień chłodniejszy będzie idealny!!), skoro już obkupiłam górną część ciała to przecież nie mogłam pozostać obojętna na sandałki, które machały do mnie z regału wszystkimi rzemykami...
Swoją drogą to te sandałki widziałam w Zarze przy okazji mojej ostatniej wizyty w Poznaniu. Gdy zobaczyłam je na wystawie to od razu włączyła mi się opcja "CHCĘ", gdy chwyciłam je w rękę opcja "MUSZĘ JE MIEĆ" na koniec ostatnia faza po dojrzeniu ich ceny, uczucie które wsączyło się do mojego udręczonego miłością serducha jak trucizna ;);)
Zostawiłam je wtedy w sklepie i dobrze zrobiłam...wystarczyło odczekać miesiąc i nabyć je za mniej niż pół ceny:)
Przy okazji tzw. SALE wpadło mi w ręce kilka fajnych drobiazgów, nieplanowanych bo takich zakupów to ja nie lubię planować. Kupuję to co akurat mi się spodoba, gdyż zazwyczaj tylko oglądam albo rozpatruję wszystkie za i przeciw tak długo aż rzecz wcześniej upatrzona wybywa ze sklepu i nie da się jej już odszukać w internecie;)
A jak Wasze łowy? Lubicie? Planujecie co kupicie czy idziecie na żywioł?
:)
Na zdjęciach nowe sandałki o których była mowa...
Sukienka, którą już widziałyście TU a tym razem wystąpiła w zupełnie nowej odsłonie i torebka z kilku wcześniejszych wpisów np. TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ.
W Cambridge nastały upalne dni co jest swego rodzaju anomalią pogodową. A ja się cieszę i to bardzo, bo tak lubię ciepło i słońce:) Jest też dobry moment by wynosić jeansowe szorty a twarz skryć za wielkimi okularami:)
sukienka/dress Boohoo
szorty/shorts Primark
torba/bag Primark
sandałki/sandals Zara
okulary/sunnies Boohoo
Foto MICHU
Pięknie i luzacko zarazem wyglądasz moja droga! Sukienka z szortami to świetny pomysł :-) Odnośnie wyprzedaży to jestem rozczarowana,myślałam że upoluję więcej:-) No cóż mój zakupoholizm będę kontynuować dzisiaj ;-) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńhttp://soalicepl.blogspot.fr/
Boho w Twoim wydaniu bardzo mi się podoba, ciekawe buty...pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńAsiu, bo boho to Ty, od tego nie uciekniesz;);); Swietny kolejny zesraw - jakie Ty cuda potrafisz stworzyc w tym jednym klimacie....:) Buciki sa przeirocze!
OdpowiedzUsuńJa na wyprzedazach nic nie planuje, nie robie list - kupuje co mi sie akurat spodoba no i cena usi mnie porzadnie zachecic...:)
Pozdrawiam! Anka
Asiu ty jesteś stworzona do boho, nawet jak nie są tredny to i tak ty jesteś boho.... masz w sobie ten niewątpliwie dar mieszania luzu z luzem i jest bosko
OdpowiedzUsuńwyprzedaże- unikam, nie lubię ani tłumów ani tego,że najczęściej i tak nie ma mojego rozmiaru. W tym roku poszłam kupić coś konkretnego, być tak mądra i poukładana finansowo i wogóle , to mega się umęczyłam,żeby znaleść co chciałam. Choć nie powiem ,ceny były miło niskie - nawet 70% wyjśćiowej
Boho teraz modne, widzę po blogach(bo po moich ulicach nie). Ale Ty byłaś pierwsza, zanim ogłosili ;) :D
OdpowiedzUsuńU mnie zero zakupów, zero sklepów, żadnych wyprzedażowych historii. Ale dobrze mi z tym :)
Dogadałybyśmy się ! Mam tak samo powiedziałam sobie przed wyprzedażami ze nic nie kupuję a teraz wchodzę do sklepu i myśle jedna bluzka jeszcze nikomu nie zaszkodziła :)
OdpowiedzUsuńpiękne są te szorty i sandałki tez ! buziaki ! :*
hivivien.blogspot.com
CUDOWNA! ❤
OdpowiedzUsuńJa z wyprzedazami ide na zywiol a potem mam wyrzuty sumienia .
OdpowiedzUsuńNic sie nie starzejesz. Zgrabna I z trendami na ty.
cute! love your shoes!
OdpowiedzUsuńCharlotte Harvs | Blog
przecudna sukienka <3 chętnie bym ją założyła:)) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMnie urzekły spodenki, marzą mi się takie oraz takie z koronką <3 Chyba przerobię jakieś moje stare spodnie na coś podobnego :D
OdpowiedzUsuńI żałuję, że nie widziałam Twojej miny! :D oraz polecam się na przyszłość :*
Prześlicznie! Kurcze, patrzę na Ciebie i powracają wspomnienia podobnych sukienek, stylu. Ach! Młodości!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Sukienka w roli zwiewnej narzutki wygląda niesamowicie!!! Butki są fantastyczne!!! Nie dziwie się, że zapragnęłaś je mieć :D!!!
OdpowiedzUsuńP.S. A te Primarkowe złote rozeszły się?
Slonce ja o Tobie pamietam!! Przyznam ze pojde po nie dopiero jutro. Wczoraj musialam leciec na testy a dzis wczesniej isc do pracy dopiero jutro bede miala chwile oddechu ale przysiegam ze jutro to juz na 100%
UsuńWcale się nie dziwię, że nie chcą się od Ciebie te klimaty odczepić... Pasują Ci idealnie!!!:D
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na spodenki do sukienki! A sandałów zazdroszczę bardzo!
Ja ostatnio mało na zakupy chodzę. To chyba najlepsza recepta na "niekupowanie";))
Bo też mnie wszystko kusi, a szafa pęka;)
genialny zestaw! :)
OdpowiedzUsuń✄ blog
Świetna letnia stylizacja. Torebkę chętnie bym widziała w swojej kolekcji.
OdpowiedzUsuńprzecudne te szorty, boho bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńTeż podobają mi się strasznie te sandałki! Ale już wyczerpałam limit wyprzedażowy, lumpeksowy i w ogóle. Ostatnio ostro poszalałam, chyba odreagowuję w ten sposób stres przedporodowy ;) Niby obiecuję sobie, że nic już nie kupię (ale mam na oku dwa płaszcze w outlecie i czekam aż je łaskawie przecenią ;)), ale co zrobić jak wyprzedaże bombardują z każdej strony? Świetnie wyglądasz, boho to zdecydowanie Twój styl. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmistrzyni boho <3
OdpowiedzUsuńale super, idealnie ten styl pasuje do Ciebie !
OdpowiedzUsuńPięknie Pantofelku, jak zawsze!:) Ten styl urzekł i mnie tego lata:)
OdpowiedzUsuńfajne buty!
OdpowiedzUsuńfantastyczna sukienka :) Całość mi się podoba, jest pazur :)
OdpowiedzUsuńja na zakupach idę na żywioł, bo jak sobie zaplanuję co chcę kupić, to i tak tego nie kupię, moja wyobraźnia zawsze wymyśli coś, czego w sklepach nie ma :) I też mam tak, że czegoś nie wezmę, później to chcę i już nigdzie nie mogę znaleźć.
No właśnie z wyprzedażami tak jest, że zamiast wydać "mniej" bo tańsze, to wydaje się dwa razy tyle, i kupuje 4 razy więcej ;).
OdpowiedzUsuńCo do sandałków to nie dziwię się Twojemu uczuciu, bo przyciągają, oj przyciągają :))
Zajebiscie tą kieckę ograłaś :) sandałów zazdroszczę bez dwóch zdań :) jeszcze nie zajrzałam na żadne wyprzedaże, ale skuszę się na pewno, nie byłabym sobą :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie połączyłaś tą sukienkę z całą resztą, tworzy tu jakby narzutkę, a jednak jest sukienką. Na jeansowe szorty czaiłam się w Primarku ale jednak nie kupiłam. Twój zestaw bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuń