W miniony weekend wybraliśmy się na małą wycieczkę.
Poczuliśmy się trochę przytłoczeni życiem w mieście i tłumami na ulicach. O ile w Polsce wystarczy ruszyć tyłek z kanapy by po kilku chwilach znaleźć się choćby w najbliższym parku (w Łodzi i Poznaniu takich miejsc było pod dostatkiem), o tyle tutaj jest z tym o wiele trudniej.
Parki są zatłoczone, małe i wymuskane. Brakuje przestrzeni i dzikości czyli tego co tak bardzo kocham. Nie mogę zrobić sobie kilkugodzinnej wędrówki po lesie...
Te właśnie okoliczności skłoniły nas by wysiedzieć 4 godziny w samochodzie (2 godziny w jedną i dwie w drugą stronę). Ale warto było!!! Dla spaceru po prawie pustej plaży, w promieniach skłaniającego się ku zachodowi słońca i silnych ale ożywczych podmuchach wiatru.
Miejscowość Lowestoft to całkiem spore miasto. Zapewne nie brak w nim typowych rozrywek w stylu kino, restauracje, bary, sklepy. Mnie to jednak kompletnie ie interesowało choć domyślam się że jest to miejsce dobrze przygotowane na przyjęcie sporej ilości turystów.
Po drodze widziałam mnóstwo hoteli, moteli oraz popularnych tutaj B&B. Smażalnie ryb, kawiarnie,,,w okresie letnim to miejsce musi tętnić życiem:);)
Plaża okazała się ładna, szeroka i czysta. Trochę kamieni naniesionych podczas sztormu i sporo żółtego mięciutkiego piasku.
Naprawdę malowniczo....:)
W oddali port czy może większa przystań dla łódek, Przy samej plaży malutkie, charakterystyczne
i pomalowane na różne kolory "domki". Właściwie po rozmiarach trudno zdecydować czy da się w nich spać czy jest to jedynie komórka na trzymanie plażowego grajdołka;))
Brakowało mi jedynie charakterystycznego dla polskich plaż zapachu ryby i wodorostów oraz woni sosnowych szyszek.
Trochę zrekompensował mi to widok hotelu do złudzenia przypominającego Grand Hotel w Sopocie.
W spacerze poza Michem towarzyszył mi mój ogromny szal w kratę. Gabarytami i grubością dorównuje niejednemu kocykowi;) A...i jeszcze pieseł się przyplątał;)
płaszcz F&F, szalik Primark, czapka H&M dział dziecięcy,
legginsy Primark,
buty Jeremy Scott for adidas
Foto MICHU
cudne miejsce i foty <3 też bym chętnie tak pojechała, przymykając oko na 4 godziny w aucie :)
OdpowiedzUsuńNiby 4 godziny to niewiele ale jak na wycieczkę jednodniową to troszkę, zwłaszcza że dzień jest jeszcze krótki a wracanie w ciemnościach po nieznanych drogach mało fajne;)
UsuńJestem zachwycona Tobą i plenerem!
OdpowiedzUsuńhi deat amazing pics..
OdpowiedzUsuńlove your scarf and the shoes are fab
kisses
Swietna zdjecia!!szal przepiekny(bardzo lubie krate),buty mnie powalily:)
OdpowiedzUsuń__________________________________
www.stylowo40.blogspot.com
ale zdjęcia! szczęka opada :)
OdpowiedzUsuńAaa! :D Jakie butki słodkie. :D Świetnie wyglądasz, chciałabym tam być teraz!
OdpowiedzUsuńpłaszcz masz świetny !
OdpowiedzUsuńDo Ciebie zawsze coś tam się przyplącze, jak nie koteł, to pieseł :P ale ja wiem co ten pieseł miał w zamyśle... pewnie chciał pożreć w całości te ufoludki z Twoich butów :P hehehe
OdpowiedzUsuńKurczę jak ja Ci zazdroszczę kochana takiej wycieczki, ile ja bym dała, aby mieć do morza tylko 2 godziny drogi, po czym dojechać i mieć całą plażę tylko i wyłącznie dla siebie aaaaaaaaaaaa
Te kolorowe domki rzeczywiście robią wrażenie, ale gdy napisałaś, że są tak małe, nie pewnie nikt by się tam nie zmieścił, by spać, to pomyślałam sobie, że to po prostu są toalety :D takie kolorowe, wesołe toalety ;P hehe
Świetny płaszczyk i ten meeeega duuży szal... fajny akcent przy zestawie :)
miłego dnia :)
Daria
A wiesz że ja też pomyślałam że on chce zeżreć moje miśki?;) Ale nie chciałam panikować!!
UsuńA te domki były tycie, tylko tak szczerze powiedziawszy pamiętam obóz sportowy na którym byłam w wieku może 14 lat. Spaliśmy w takich tycich domkach i to po 4 osoby !!! Serio serio!! To był ośrodek PKP nad morzem, w Międzyzdrojach zresztą i domki były wielkości przedziału w pociągu. Spałyśmy w łżkach piętrowych zrobionych z kanap z osobówek. Ale to było dawno!! Super był ten obóz;) Więc wiesz co? Te domki to od biedy dałyby radę !!!
Bo to są domki dla krasnoludków :P hehe
UsuńJak to się człowiek kiedyś potrafił cieszyć każdą drobnostką, jakimś niedbałym obozem., w którym gnieździliśmy się po kilka osób w jednym pomieszczeniu, nie można było umyć się codziennie, mimo to do tej pory miło się wspomina z uśmiechem na twarzy :) Też to przeżyłam :)
A teraz... wszyscy za czymś pędzą, trudno ludziom dogodzić.... :/
No dokładnie :) Powiem Tobie że mogłabym się pognieździć w takim domku w zamian za widok morza o poranku:)
UsuńOOo tak
UsuńFantastycznie wyglądasz!!! Już dłuższy czas nie byłam na Twoim blogu, zaraz muszę obejrzeć resztę wpisów ;)
OdpowiedzUsuńAż mi się zachciało spaceru po plaży :))
OdpowiedzUsuńSuper zestaw, świetny płaszcz i zdjęcia fajne! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny płaszcz i zdjęcia :) oczywiście buty na pierwszym planie!
OdpowiedzUsuńTakimi wycieczkami warto się dzielić, pięknie :D
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce a Ty super się zaprezentowałaś :)
OdpowiedzUsuńHaha kochana Ty zawsze czymś zaskoczysz w stylizacji :) Te buty wymiatają :)
OdpowiedzUsuńTeż bym sobie pospacerowała po plaży :)
Jakie słdokie buty!!!!!!:)
OdpowiedzUsuńJa tez lubie przestrzenie, zielone i dzikie, ale i tak morze zawsze z nimi wygra... taka moja natura:) Dlatego dzisiejszym postem sie zachwycam, jest pieknie, jest klimat, a Ty moja ulubiona...tak z wdziekiem ubrana...:)
OdpowiedzUsuńBuziaki. Anka
Super stylizacja.;) Bardzo mi się podoba szal :D Obserwuje również zapraszam do siebie http://carolainaevestyle.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńPłaszcz i okulary ♥
OdpowiedzUsuńNie napiszę nic więcej tylko KOCHAM CIĘ! :-D :-*
OdpowiedzUsuńpiękna sceneria do zdjęć :)
OdpowiedzUsuńSuper!! Energetycznie, pięknie kobieco!!!! Na maxa podobają mi sie twoje buty!!
OdpowiedzUsuńz całusami:*
Ola z Fashiondoll.pl
♡
Śliczna stylizacja
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia
Pozdrawiam
http://pauline-memories.blogspot.com
Pieseł do tych buciorów fajoskich się przyplątał!!! :D
OdpowiedzUsuńPełen luz na tej plaży prezentowałaś.. Zresztą Ty zawsze jesteś na luzie;)
A, że Rusałce brakuje dzikości, to się wcale nie dziwię:)))
Emigracja chyba Ci służy, super wyglądasz jak i super zdjęcia !
OdpowiedzUsuńPies raczej nie ma złych zamiarów, wydawać by się mogło - aniołek :D chociaż jakbys mu nogą zamachała przed pyskiem ktoś mógłby stracić życie (chodzi o miśka .. :P)
Szal ekstra, bardzo takie lubię :)
fantastyczny klimat!!!! Aż prawie to poczułam :) Piękne zdjęcia. A co do szala, to wiem co mówisz, ja też mam szal w kratę, który po rozłożeniu mógłby być cieplutkim kocykiem :)
OdpowiedzUsuńCudowne buty !
OdpowiedzUsuńgenialnie pozujesz :) genialne fotki :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta pusta plażą :-) i wspaniałe legginsy:-)
OdpowiedzUsuńCudna sceneria a ty jak zawsze stylowa :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam :)
OdpowiedzUsuńAle faktycznie Nasze Polskie morze ma "to coś" i nigdzie indziej tego nie znajdziemy ;)
trzymaj się , buziaki :*
Kocham morze, więc ogromnie zazdroszczę takiego wypadu :-) A te buty wymiatają! :-))
OdpowiedzUsuńSwietna miejscowka, nie dziwie sie ze chcialo sie wam pokonac tyle kilometrow, na pewno bylo warto!
OdpowiedzUsuńJaki twarzowy, kolorowy zestaw. Miło popatrzeć na takie zdjęcia i miejsca. Kocham morze. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Jak zawsze jestem pod wrażeniem kazdej Twojej stylizacji.
OdpowiedzUsuńMasz świetny styl!!!!
Oryginalnie, kobieco i kolorowo.
Buziaki ślę <3
Jaaakie butyy :D świetne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam obcować sam na sam z przyrodą!!! Nieważne gdzie, byle z dala od tłumów!!!
OdpowiedzUsuńZrobiliście sobie fajną wycieczkę :D. Czasami po prostu trzeba :D
super kolorki, też mi się chce na plażę :D ale jak będzie cieplej
OdpowiedzUsuń