Dziś totalny zwyklak ale wygodny i adekwatny do pogody panującej u mnie za oknem.
Na fotkach ciuchy, które narzuciłam na siebie w sobotę tuż przed pospieszną ewakuacją z domu na pizzę;)
Pizza, makaronik czy lasagne to potrawy które mogę jeść zawsze i w dowolnej ilości a i tak mi się nie znudzą...No dobra jakiś czas temu mi się znudziły, teraz jednak wracam do dawnej formy.
No tak ale zboczyłam niechcący na tematy kulinarne a nie o tym miał być post.
Właściwie to chciałam napisać o tym co się u mnie dzieje i troszkę ponarzekać na samopoczucie ale się powstrzymam bo właściwie kogo to obchodzi...każdy ma jakieś tam problemy albo gorszy czas...nie powód by się nad sobą rozczulać prawda? Gorzej gdy od dawna coś w nas tkwi i jak kolec w palcu od czasu do czasu zaczyna dawać znać o sobie.
Post zamerdany zatem jak moje obecne samopoczucie i właściwie o niczym;);) Przepraszam za kolejne zdjęcia na tej samej ulicy ale po pierwsze to jedyne spokojne miejsce bez tłumów jakie tutaj znam (ja się krępuję focić przy ludziach), po drugie czasu wolnego mamy niewiele. Gdy mamy chwilkę staramy się złapać oddech, zorganizować coś fajnego i przyznam że blog schodzi na dalszy plan.
Ale nie myślcie że będę Was zaniedbywać!!
Sytuacja jest jaka jest a może jej nie ma ale proponuję mały eksperyment:)
Popatrzcie na trzecie foto od dołu..
Komu kręci się w głowie łapka w górę!!!;)
futerko Primark, koszula Primark,
jeansy Sinsay+DIY,
czapka tk maxx,
okulary Brylove
Foto MICHU
zajebioza po prostu zajebiscie :)
OdpowiedzUsuńSuper ;);)
OdpowiedzUsuńspodnie masz świetne, cudownie wyglądasz !
OdpowiedzUsuńfutro i okularki super :)
OdpowiedzUsuńgenialna stylówka !
OdpowiedzUsuńwszystko mi pasuje w 1oo% ;3
Futerko mi się podoba, super...świetna czapa...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńŚwietna kurtka i czapka :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, gdyby była większa byłoby idealnie :) ale tak tez nie jest źle ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nigdzie nie mogłam znależć takiej wielkiej, grubej czapy a byłaby tu idealna!
UsuńKocham Twoje włosy, są świetne! :)
OdpowiedzUsuńKocham te Twoje codzienniaki, sa megainspirujace! Ze tak mozna "cos" narzucic na siebie ot tak i wygladac cudownie!!!! Rzadko kto tak potrafi....
OdpowiedzUsuńMoje samopoczucie tez doluje, wiec rozumiem Cie.... a, i kuchnie wloska tez ubostwiam, ale w moim wieku trzeba juz kluchy ograniczac, buuuu...;)
Buziaki, trzymaj sie SLonce: <3 Anka
Jej dzięki za zrozumienie, tak podejrzewałam że jakiś smuteczek Cię dopadł i uwierz mi że wolałabym żebyś choć Ty była radosna:)
UsuńA z ciuchami jakoś się tym razem udało;) Buziaki Słońce***
śliczne futerko :)
OdpowiedzUsuńBajeczny futrzak.
OdpowiedzUsuńŁapa w górę, kręci się :D
OdpowiedzUsuńOj, z tym narzekaniem... I tak nikt człowieka nie zrozumie, a czasem, jak padnie lista pocieszeń, to ...jeszcze gorzej się robi. Ja nie lubię pocieszeń, ale czasem muszę wywalić swój ból dupy, bo inaczej robi się nieszczecze. Nie lubię udawania uśmiechu, jak się płakać chce. Jestem też kiepska w pocieszaniu, od kiedy miałam czas udawania(dla czyjegoś tzw dobra), że będzie dobrze, ze świadomością że nie będzie.
Noooo!!! Cieszę się że nie tylko mnie się kręci;) A dziś to już całkiem bo od 3 dni mam jakiś gigantyczny ból głowy i jak na tą fotkę patrzę to już mi się wogóle strasznie robi. A z pocieszaniem jest tak jak piszesz! W 100%. Dlatego też wolę się nie uzewnętrzniać bo i na co? Po co? Może uda mi się nie zdechnąć w najbliższych dniach hah!
UsuńFutrzak mega ;-)
OdpowiedzUsuńJa po alkogoglach odporna jestem - mi się nie kręci:D
OdpowiedzUsuńNie przepraszaj za nastrój...każdego, to dopada - mnie też;)
Ja mam to do siebie, że siedzę wtedy cicho blogowo. Bo jak już mnie dopadnie, to nie mam chęci na fotki. Wtedy męczę moje siostry, wydzwaniam do nich i im marudzę:))
Także możesz nam marudzić, jak Ci wtedy lepiej - każdy ma jakiś na to sposób:)
A zwyklak jak zawsze u Ciebie wcale nie zwykły!
Tak się zawsze na Ciebie zapatrzę, że wcale ulicy nie widzę;))
Ale kochana jesteś wiesz? Bardzo dziękuję:) Ja to właśnie niezbyt często pękam, raczej do środka chowam. Przydałby mi się wycisk fizyczny wysiłek, bieganie, basen tylko że przez tą pogodę nie czuję się najlepiej tabletki przeciwbólowe nie pomagają to i dołek większy. Ale to minie...chociaż kto wie czy i ja na jakiś czas nie ucichnę. nie wiem. No alkogogle pewnie by mnie dziś zabiły;)) Dzielna jesteś że w nich paradowałaś!!!
UsuńTrzymaj się czego się da:)))
UsuńTe gorsze dni muszę się w końcu skończyć... Tylko na długo nie ucichnij...:) :*
Zakochałam się w Twoim stylu kochana
OdpowiedzUsuńSuper sesja zdjęciowa kochana. Wszystkiego dobrego :)
Pozdrawiam serdecznie
Zocha
uwielbiam połączenie jeans+jeans - świetnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńja ostatnio jakaś "przymulona" jestem, różne nastroje mnie dopadają... więc doskonale Cie rozumiem, każdy ma swoje smuteczki i troski....
OdpowiedzUsuńludzie Cię w każdym wydaniu, na luzaka też :)
buźka
O to to. No właśnie i w dodatku takie smutki dochodzą do głosu co normalnie odrzucam od siebie i nie mają prawa bytu. No ale w końcu minie...
UsuńZazdroszczę ci tych zakupów prymarkowych.:_) Sama fantastyczne ciuszki, a już dzisiejszy kudłacz pobił wszystko :-)
OdpowiedzUsuńKręci się.
OdpowiedzUsuńU mnie z nastrojem kiepsko już jakiś czas, ale jest powód, zniknie to i nastrój lepszy będzie, walczę:)), z powodem i z nastrojem.
Futrzak obłędny:))
ja bardzo lubię takie zwyklaki, do twarzy Ci w czapce :)
OdpowiedzUsuńOJJJ mi się kręci ale to już z innego powodu :)))
OdpowiedzUsuńKochana ponarzekac też trzeba, nic w tym złego, a że co, że zdjęcia na tej samej ulicy, e tam dla mnie się podoba ta ,,Twoja '' ulica także spokojnie możesz zarzucac kolejne ...powaga !
Dżinsy uwielbiam, futerka też achhh super wyglądasz w takim luzaku !
B*
Nooo Beti jeśli to miły powód to ja się tym bardziej cieszę!!!:)
UsuńAle Ci dobrze, że masz taką pogodę. Fajnie wyglądasz, można by powiedzieć, jak zwykle - dobrze. Twoje okulary są mega i znakiem rozpoznawczym, portki fajne i futerko bardzo tu pasuje. Lubię Cię oglądać, chociaż przyznaje, nie zawsze zostawiam komentarz. Pozdrawiam Babooshka
OdpowiedzUsuńAle mi miło:) Pogoda to u mnie ostatnio drażliwy temat. Trzy dni była taka wichura że myślałam że nam chatkę zwieje, potęgowało to tylko mój zły nastrój no i głowa mnie bolała okropnie. No i stale słonko z deszczem, dziś nawet śnieg rano prószył a i tak wszystko kwitnie;)
UsuńKochana dobrze, że piszesz o swoim samopoczuciu, a nie tylko co mam na sobie ubrane, jakbyśmy tego co najmniej nie widzieli na zdjęciach, a o tym są właśnie w większości blogi, nuda i flaki z olejem :/ Głowa do góry, każdy ma prawo do chwili słabości! :*
OdpowiedzUsuńA futrzak świetny, nie potrzebuje jakiś zbędnych ozdoników, bo gra pierwsze skrzypce :) i różowa czapucha też bardzo mi się podoba :)
Pizzą narobiłaś mi takiej ochoty, że dzisiaj będę musiała wyciągnąć mojego K. gdzieś do baru :) hehe
Miłego weekendu :)
Buziaki
Daria :)
Ooooj nie będę przepraszać, randka w sobotę w knajpie to całkiem fajna opcja;) Buziaki Daria****
UsuńPizza była pyyyyyszna, takiej ochoty na nią mi narobiłaś, że randka zakończona została pełnym sukcesem :P hehehe
UsuńNo i bardzo dobrze!!!! :)
Usuńfuterko rzadzi!!!!
OdpowiedzUsuńAśka, głowa do góry!!!! Ty i dołki to dwa różne światy, więc daj już spokój :D Niedługo będzie wiosna i będzie pięknie :*
OdpowiedzUsuńTen futrzak to wspaniałość normalnie <3
Wypij kakao z piankami, będzie fajnie ;) :*
Nic mi nie mów upiekłam dziś ze dwa tuziny muffinów czekoladowych i zjadłam 5 z nich na rozgrzewkę!!;) Chyba nadrobiłam braki cukrowe;) Ale Ty fajna jesteś teraz się stale uśmiecham!!!
Usuńcieszę się, że już jest dobrze :) Smutek do Ciebie nie pasuje ani troszkę :) I nie mów mi o muffinach, bo się rozpłaczę :D
UsuńP.S. uśmiechaj się uśmiechaj :) Uśmiech to najlepsze ubranie :*
Mam nadzieję, że zbliżająca się wiosna poprawi Twój nastrój! Lubię Twoje nakrycia głowy ;)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że kobieta lubi od czasu do czasu ponarzekać i wylać swój ból. Przynajmniej ja tak mam ;). A, że w chwili obecnej nie mam za bardzo komu się zwierzyć ze swoich problemów, robię to czasem na blogu ;). To głupie zapewne, ale z drugiej strony, czasem ktoś coś podpowie, doradzi, a na pewno pocieszy :)
OdpowiedzUsuńZestawik sympatyczny!!! Chętnie bym taki ubrała!!!
Ha!!! Piantofelek to Asia!!! Tak mi się właśnie zdawało :D
No czasem trzeba sobie ponarzekać, byle z tym nie przesadzić;) No i faktycznie fajnie się na serduchu robi gdy przeczytasz "nie martw się, będzie ok":)
UsuńWyglądasz jak gwiazda, ech! :) Ale ślicznotka! :3 Bardzo fajna stylizacja! Mam podobne spodnie, ciemnoszare, też z takimi rozcięciami na kolanach. Ludzie się dziwnie patrzą na ulicy, zaczepiają, pytają... :D Haha, zawsze przygody z nimi mam! :) Ale futerko masz milusie, aż chciałoby się jego dotknąć! *.* Ściskam!
OdpowiedzUsuńNiech Ci się wszystko poukłada, życzę z całego serducha. Za mną tak trudny rok, że psychicznie ledwo zipię... Czasem to miłe, jak ktoś nas w takiej sytuacji pogłaszcze po głowie i przytuli.
OdpowiedzUsuńWięc głaszczę Cię delikatnie po Twojej ślicznej główce i przytulam. Buziaki!
Dziękuję bardzo bardzo!!*** No w końcu się ułoży, zawsze w końcu się układa:) Buziaki***
Usuń