Święta zbliżają się wielkimi krokami.
Na Waszych blogach pojawiają się świąteczne stylizacje, świąteczne pomysły na prezenty, świąteczne przepisy na ciasta i pierniczki...w sklepach prawdziwe szaleństwo...
W niedzielę wybraliśmy się na spacer do miasta, wszędzie panowała gorączka przedświąteczna, bo przecież trzeba kupić świąteczne podarki i świątecznie udekorować dom...
Wszędzie tłumy, masy ludzi wylewające się ze sklepów i okolicznych knajpek...
No tylko że ja tego całego klimatu nie łapię, może dla mnie w tym całym zgiełku i zamieszaniu zabrakło w tym roku miejsca...
Postanowiliśmy zboczyć z głównej trasy i skryć się w wąskiej uliczce. Jest to moje ukochane miejsce w Cambridge.
Sądzę że Wy też macie jakiś ukochany zakątek w swoim mieście. Sama nie wiem czy za pierwszym razem przyciągnęła mnie tu nazwa Portugal Place??
Niektóre z Was pamiętają pierwsze zdjęcia po moim przyjeździe do UK o TUTAJ
W sesji towarzyszył nam mały czarny kociak.
Łasił się i ocierał o nogi, na koniec postanowił nam zademonstrować swoje umiejętności i wyciągnął zza donicy z cyprysem maleńką zamęczoną wcześniej myszkę...
Bawił się nią tak długo aż nie wpadła mu do studzienki ściekowej!!!
Uwierzcie mi "mina"tego małego okrutnika była bezcenna;);)
Wracając do uliczki... Jest to niesamowicie malownicze miejsce.
Po jednej i po drugiej stronie przycupnęły typowo angielskie domki w pastelowych kolorach. Na schodach zawsze stoją donice z iglakami, z parapetów zwieszają się barwne pelargonie a bratki mrugają czarnym oczkiem;)
Dodatkowo w grudniu pojawiły się lampki i śnieżynki w oknach.
Przy końcu uliczki znajduje się mała przytulna kawiarnia z której unosi się zapach smakowitych ciastek.
I tu tak troszkę odnajduję magię. Może to za sprawą znikomej ilości przechodniów. Można przysiąść na schodkach i troszkę się zamyślić.
Jeśli spadnie śnieg pobiegnę tam ile sił w nogach i uwiecznię ten niesamowity klimat na zdjęciach:)
P.S.
Na spacerze towarzyszył mi Fotograf i dwa małe miśki.
Kota nie udało nam się spotkać. Może łowił kolejną myszkę;)
parka Primark, spodnie nn, torebka Primark,
okulary Brylove, czapka Primark,
buty Jeremy Scott for adidas
Foto MICHU
Bardzo ladnie wygladasz.Swietna stylizacja i buty mega bajeczne .
OdpowiedzUsuńNo jak tak można???? No jak????? Tak genialnie wyglądać??????
OdpowiedzUsuńNo .... Hahahahaa. Buty mnie rozwaliły . Mówiąc dosadnie :):)
OdpowiedzUsuńTak , każdy ma swoja uliczkę zakątek miasta :)) Twoj mi sie podoba :):)
Ja z świąteczny shpopping idę jak na ścięcie . Znaczy sama gorączka mnie omija , ja swiat nie obchodzę , ale urodziny męża przypadają na 24 grudnia i do tego Adam .... Więc ta czy owak feta jest . Ale Uffff ... Wymyśliłam , kupiłam , wiecej do sklepów isc nie muszę :):)
No i dobrze że masz to już z głowy!!;) Ale mówisz że takie potrójne święto? To 3 prezenty kupowałaś? Ja się pytam z ciekawości bo ja mam np. 3 święta w sierpniu i gdybym nie dostała 3 prezentów to czułabym się poszkodowana;) To przecież nie moja wina że mama dała mi takie a nie inne imię i obchodzę imieniny i urodziny w odstępie paru dni;)
UsuńJa też mam kilka swoich ulubionych miejscówek <3
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja! A te misiakowe buty - ODLOT! :D
Misiaki już podziwiłam na fb, obłędne:))))
OdpowiedzUsuńFakt bardzo fajne miejsce, piękne zdjęcia.
just love the beanie :)
OdpowiedzUsuńSaci
ChocolateFashionCoffee
ChocolateFashionCoffee Facebook Page
cool outfit..your shoes are fab
OdpowiedzUsuńjak bym Cie zobaqcYla na ulicy to napewno bym nie powiedziala ze jestes Polka, wyrózniasz sie mega ubiore. love love love it!!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny zestaw, moze jedynie nie odwazyłabym się załozyc takich butów nie mniej jednak są bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam A.,
hipnature.blogspot.com
Buty są niesamowite! :)
OdpowiedzUsuńMoj pies nie dałby mi spokoju przy nakladaniu i wychodzeniu... chciał by je szarpać.. Wystarczy troszkę futerka na bucie czy czego kolwiek i chce się tym bawić jak się rusza nogą :D
Pozdrawiam :)
Obawiam się że mój kot zareaguje tak samo;)
UsuńButy są mega oryginalne i takie pocieszne :-)))
OdpowiedzUsuńjuż za pierwszym razem kiedy pokazałaś tę uliczkę, bardzo mi się spodobała, naprawdę jest tam magicznie :) A miśki na butach wymiatają :D
OdpowiedzUsuńButy absolutne mistrzostwo!!!Ty z miśkami dwoma w tej całości wyglądasz szałowo:-)
OdpowiedzUsuńale czadowe !
OdpowiedzUsuńuwielbiam te buty <3
http://kefashionsisters.blogspot.com/
Buciorki polubiłam już na fb :) Pasują do Ciebie. Trzymaj się tam, bo coś mi się ta wydaje, że nie ma lekko. Nie smuć się, szkoda czasu na smuty :*
OdpowiedzUsuńNie lubię tego sztucznego podniecenia świątecznego. Konsumpcjonizm najwyższych lotów, masakra. Na szczęście w dużej mierze mnie to nie dotyczy, bo nie wyściubiam nosa poza moją miejscowość, a tu jest dosyć przytulnie i swojsko.
Różnie bywa jak to w życiu... Sivka a takiego konsumpcjonizmu jak tutaj to Ty w PL nie zobaczysz!!! Po 2 miesiącach już nie mam takiego szoku co na początku ale i tak nie ogarniam;)
UsuńJakie swietne buciory!!! Rozweselajace:):) Calosc stroju pieknie sie prezentuje, znaczy Ty slicznie w nim wygladasz!
OdpowiedzUsuńSwieta...ja w tym roku mam gosci, sama pichce wigilie, ale nastroju brak...trzeba sie wziasc w garsc... Mam nadzieje, ze w te Swieta kazdy znajdzie dla siebie jakies miejsce dla siebie...czego i Tobie zycze!
A zakatek zdjeciowy uroczy - cos czuje, ze bedzie wiecej sesji z jego udzialem - i dobrze!!
Pozdrawiam. Anka
No rozweselające:) Bardzo je polubiłam, zwłaszcza że niesamowicie wygodne! A zakątek będzie często robić za tło bo po pierwsze lubię to miejsce, po drugie niedaleko od mojego domu po trzecie ściany budynków kuszą odcieniami bieli, pudrowego różu i mięty i te malownicze schodki!!!:)
UsuńNo a ze świętami to tak jest nie dość że jeśli nie ma się bliskich przy sobie jest dół, gdy niezbyt się czujesz sama ze sobą jest dół, jest dół bo żal Ci masowego mordu karpia (przynajmniej ja tak mam...tak to może głupie), trzeba mieć na tą całą imprezę trochę więcej w portfelu niż zazwyczaj w roku a wiadomo różnie bywa no i cholera ile z tym wszystkim roboty...potem siadasz i jesz aż pękasz przez bite 3 dni...w sylwestra myślisz już o nowej diecie. No i są "szczęśliwcy" i "wybrańcy losu" którzy podczas gdy inni zasiadają do stołu lecą z wywieszonym jęzorem do pracy, wiatr im w oczy i autobus co półtorej godziny czego i ja nie raz i nie dwa doświadczyła...taaa...święta święta;)
Komercyjny wymiar Świąt tez mnie jakos specjalnie nie jara... W ogole w tym roku malo czuje klimat, przez pogode zapewne. Co do stylizacji, wygladasz mega stylowo :) czapa i okulary to genialny pomysl!
OdpowiedzUsuńJAK WSPANIALE!! A BUTY TO MARZENIE! SUPER ZE UDAŁO CI SIE JE SPEŁNIĆ!
OdpowiedzUsuńZ całusami:*
Ola z Fashiondoll.pl
❅
buty powalające!
OdpowiedzUsuńJaki cudowny zakątek! Nie dziwię się, że Cię zauroczył. Misiaczki urocze! A co do łososia i cukru, to uwierz mi, że ta ilość jest niewyczuwalna w smaku, ryba wcale nie jest słodka! To trochę tak jak z sushi. Sos, którym marynuje się ryż zawiera dużo cukru, ale wcale tego nie czuć, prawda?
OdpowiedzUsuńPrawda!:)
Usuńbuty przebijają wszystko. Chcę go ! A zakątek świetny, też by mnie zauroczył ;-)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny look :)
OdpowiedzUsuńMiśki wymiatają!!! Kradną Ci całą sesję!:D
OdpowiedzUsuńUliczka jest urocza...Sama bym sobie na tych schodkach przysiadła...
Ja już klimat świąt czuję...a jakże..Syn stanowczo mi zabronił sprzątać kąty swego pokoju:D Omiatam mu je światecznie, żeby się robactwo nie zalęgło;) Bo jak to chłopak - spleśniała, zielona kanapka za biurkiem w niczym mu nie przeszkadza;))
Bleee!!!
UsuńMisiaczkowe buciki są po prostu obłędne!!!
OdpowiedzUsuńParka chodzi za mną już ze 3 zimy, może w końcu się skuszę :)
Uliczka ma swój, klimat, nie dziwie się, że uciekasz tam przed świątecznym chaosem :)
świetnie Kochana ! xx
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cie za te dodatki! miśki rewelacja :)
OdpowiedzUsuńja, żeby uniknąć tego sklepowego, parkingowego i wszelkiego innego przedświątecznego szału, kupiłam wszystkie prezenty online.
OdpowiedzUsuńTwoja stylizacja to jedna z moich ulubionych ostatniego czasu. Bo jest fajna parka. Bo jest zwyczajnie tylko na pierwszy rzut oka. Bo masz te MIŚKI!!! Są wspaniałe!
Love the parka!
OdpowiedzUsuńhttp://jeansandroses.blogspot.com
śliczne te uliczki w Cambridge :) Ty tez śliczna. a miśki przesłodkie!
OdpowiedzUsuńFajne te buty :) ale parka najlepsza!!!
OdpowiedzUsuńwyglądasz tak bardzo przytulnie <3
OdpowiedzUsuńhttp://coeursdefoxes.blogspot.com/
♥
Ahh jaka Ty jesteś fajna! a misie prześwietne, tworzycie super trio :D
OdpowiedzUsuńtojasolange.blogspot.com
Super buty!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobały te kolorowe drzwi, iglaki czy bratki albo pelargonie latem :)))
OOo tak, pamiętam tego słodkiego kociaka, pewnie sama bym go skradła :P moja koty też przynoszą do domu swoje zdobycze, ostatnio Zośka przyniosła nietoperza, nawet nie wnikam jak go dorwała, po prostu myślałam, że zejdę na zawał :P hahaha
OdpowiedzUsuńTen różowy rower miejski ze zdjęcia, to bym zajumała, właśnie takie mi się marzy :(
i nie wierzę, te dwa buty to dwa miśki....??? Ja pierdziele, jaki czad, skąd Ty bierzesz takie rzeczy?? :) hehe
Pozdrowionka :)
Daria
jacie kręcę, jaram się BARDZO Tobą w tym wydaniu, wyglądasz idealnie!!!!! I kolorystycznie ♥♥
OdpowiedzUsuńTa uliczka wygląda bardzo uroczo. Miski są świetne, ktoś miał fauny pomysł. Świetny jest twój zestaw, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńCudnie i tyle.. Napasłam oczy... :)
OdpowiedzUsuńzdjęcie z tym rowerem piękne
OdpowiedzUsuń