Ostatnie dni ciągną się niemiłosiernie. Nie dość że jestem chora, którego to stanu nienawidzę to jeszcze czekam na wielkie wydarzenie, które nastąpi jutro!
Wydarzeniem tym jest otrzymanie kluczy do mieszkania. Tak tak moje drogie, do tej pory przez ponad miesiąc troszkę się tułaliśmy.
Trudno było nam znaleźć mieszkanie w dobrej cenie, w dobrej lokalizacji i do wynajęcia od zaraz.
Trafiliśmy do miasta studentów, tu każde mieszkanie jest na wagę złota, ceny za to wyższe niż w jakimkolwiek innym mieście w UK:(
Udało nam się co prawda znaleźć fajne lokum ale okazało się że odbywa się tam mały remont, który miał potrwać około tygodnia. Z tego tygodnia zrobiły się dwa, potem trzy....
Uwierzcie mi że łatwo narzekać na domowe obowiązki, marudzić że nie chce się gotować, sprzątać i robić prania. Ale domyślam się że gdybyście zostały pozbawione szafy w której możecie powiesić ubrania a także lodówki i pralki to po kilku dniach zrobiłoby Wam się "smutno". Tak jak mi gdy myślę o mojej piankowej spódniczce gniotącej się w walizce albo gdy mijam w sklepie słoiki pesto, torebki makaronu razowego i ustawiam się w kolejce po gotową pizzę (fuj!! mam już dość pizzy, ryby z frytkami i lasagne)!!
Tak przez ten miesiąc marzyłam żeby ugotować makaronik, upiec ciasto i przygotować kubek gorrrącej czekolady.
Jutro moje marzenie się spełni a weekend minie mi w radosnej atmosferze !!!
Będę prać i gotować i nareszcie poczuję że mam własny kąt!
Zdjęcia jeszcze z Polski z minionego weekendu. Tej jesieni/zimy postanowiłam częściej zakładać spódniczki i wogóle pokazywać nogi. Co prawda jestem strasznym zmarzluchem ale rajtki o grubości 200 DEN załatwiły sprawę;)
Zestaw codzienny, nazwijmy go zwyklakiem. Wszystkie elementy poza botkami są Wam doskonale znane. Mała puchowa kurtka jest tu jedynym kolorowym akcentem a wielka torba z frędzlami była tego dnia idealna, musiała zmieścić sporo rzeczy;)
Wracając do butów dorwałam je za naprawdę śmieszną sumę na allegro. Spodziewałam się niezbyt dobrej jakości, z mojego śledztwa wynika że to buty Mustang!!
Wygodne i świetnie się prezentują. Wyglądają masywnie tak jak chciałam, typowe bikery ale w rzeczywistości są bardzo lekkie i można w nich spacerować godzinami:)
bikery allegro, spódniczka Reserved, puchówka C.H. Ptak,
torba Primark,
czapka Primark,
okulary Brylove
Foto MICHU
To cieszę sie razem z tobą z własnego kąta . Ja tak mam , ze nawet na wakacjach tęsknię za pralka ;) i szafa zeby nie trzymać wszystkiego w walizkach .
OdpowiedzUsuńI super , ja tez póki co męczę kiecki :) fajna kurtka
też mam takie rajstopy i bardzo je lubię :3
OdpowiedzUsuńwyglądasz uroczo jak zawsze :) układaj sobie życie w UK, cieszę się, że już niedługo się poznamy ;) buziaki!!
To układanie to chyba i tak tylko "na chwilę", ale jakiś kąt trzeba mieć;) Ja też się cieszę na maxa!!!
Usuńurocza kurteczka :>
OdpowiedzUsuńOoo, doskonale pamiętam, jak to jest czekać na wprowadzenie się do mieszkanka; był taki czas, że musiałam pichcić na kuchence turystycznej ustawionej w kiblu.
OdpowiedzUsuńTeż se wreszcie kupiłam kurteczkę puchuweczkę do smigania nacodzień. Ale to wygoda i lekkość! Nogi! Tak tak, trzeba pokazywać nogi, zgrabne :D
świetna kurtka:)
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie! :) Piękne włooosy! ;)
OdpowiedzUsuńOBSERWUJĘ.
W kiblu? Heh no to niezle;) Co prawda przez poltora miesiaca mieszkalam w busie ale wtedy byly wakacje wiec co innego;) Nogi jak nogi ale pokazuje bo mam tendencje do zbytniego opatulania sie i zatracania wszelkich ksztaltow zima;)
OdpowiedzUsuńCiesze się z Twojego nowego miszkania. Super ! Kurtkę masz śliczna boska ☺
OdpowiedzUsuńŚwietna kurtka, ładnie wyglądasz...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńGrzecz takich nóg nie pokazywać! A ta torba z frędzlami każdy zestaw uczyni oryginalnym :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że już jutro Twoje męki się skończą i zjesz już coś normalnego.
Dużo zdrówka!
Świetnie wyglądasz! Super okularki i buty. Bardzo ładny zestaw:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko u nas remonty i prace budowlane się przeciągają. Współczuję, Ci Kochana tego co musisz przeżywać.
OdpowiedzUsuńJa jestem teraz na etapie remontu lokalu użytkowego, a remont to w sumie od zera wyburzenie stropów i ścian działowych, a potem odtworzenie ;/ kiedy to ruszy, to do tej pory same straty i wydatki... też mi nie wesoło.
Zdrowej !
super :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten zwyklak :) Podoba mi się wszystko, szczególnie kurtka, torba i buty :) Ależ Ty masz świetnie włosy :) Marzenie!
OdpowiedzUsuńTorbicha wymiata!!! Dla mnie ciut za duża, ale Tobie pasuje:))
OdpowiedzUsuńButy też ekstra! Pasowałyby mi do tego czarnego płaszczyka z Mohito:D
O tułaniu coś wiem...Nadal nie mam normalnej szafy;)
A Ty się kuruj! :)))
Dla Ciebie za duża bo Ty jesteś drobinka!!:) No o szafie to ja też w sumie nie marzę bo do tej pory i tak jej nie miałam tylko nieśmiertelne wieszaki z IKEA;) A tak wogóle to wiesz że ze zdrowiem lepiej??? Chyba wzięłam sobie za punkt honoru wyleczyć się do piątku. Ja i mój nos;)
UsuńSerdecznie współczuję Ci problemów z mieszkaniem. Dobrze, że już jutro będzie wszystko ok. Twój zestaw bardzo do Ciebie pasuje i jest prześliczny, łącznie z butami. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
No i życzę dużo zdrowia.
OdpowiedzUsuńTez znam tulactwo w oczekiwaniu na lokum...takze wspolczuje! Ale za to jak juz sie umoscisz tym swoim gniazdku z szafa i kuchnia.... ech - to dopiero jest uczucie!!!!
OdpowiedzUsuńA wygladasz pieknie, torba taka duuuza, fredzlowata by mi sie przydala:) Buciska w moim stylu - masywne i wygodne, czego wiecej trzeba do codziennego tupania?
Usciski i zdrowka zycze!!! ANka
oo tak nie doceniamy tego czasem co mamy a powinnismy :) to mowisz ze juz tak na stale sie nasza slicznota zadomowiła?:D
OdpowiedzUsuńTo ja mam wielka nadzieję, że jesteś już w swoim nowym domku i pijesz gorrrącą czekoladę :)
OdpowiedzUsuńP.S. Fajny zwyklaczek zimowy, ciepluchny i dziewczęcy :)
Ja zawsze noszę kiecki, czy to zima, czy to lato, ciąża, czy dwójka małych u tej kiecy uwieszonych. Ładne to i ładnie się w nich wygląda.
Pozdrawiam serdecznie :)
CUDOWNA KURTKA I WSPANIAŁA TORBA!!!
OdpowiedzUsuńwielkie pozdrowienia ♥ Ola
Wyemigrowałaś nam?? Dobrze, że za pośrednictwem bloga nie znikniesz nam z oczu :D
OdpowiedzUsuńCzekam na fotki nowego lokum.
TORBA <3
mam nadzieję, że już sprzątasz, pierzesz i gotujesz :D A look fantastyczny!! Muszę się zaopatrzyć w takie rajstopy 200 den :D
OdpowiedzUsuńWyglądasz genialnie i gratuluje własnego mieszkanka :)
OdpowiedzUsuńNo to nie zazdroszczę tego czasu na walizkach, ale już możesz się cieszyć, bedzie lepiej ;)
OdpowiedzUsuńNo ja ostatnio sięgłam po wzorzyste rajtki, ale czytając komentarze żle zrobiłam ;)) Trudno się mówi ;)
Wolę takie czarne jak Twoje ;))
Ciekawe, ostatnio miałam z Riko taki temat: jak dobrze mieć mieszkanie, które się lubi, przytulne i bezpieczne, że szkoda nam ludzi, którzy tego nie mają itd.
OdpowiedzUsuńTakże życzę super mieszkanka. A zdradzisz, gdzie mieszkasz w uk? Ja kiedyś mieszkałam w studenckim Colchester, drogo było.
Pokazuj nogi! Noś kiecki!
Super ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że znalazłaś swoje gniazdko. Przeprowadzałam się kilka razy, więc wiem, jak to jest... No i jak zwykle ślicznie wyglądasz. Kurtka świetna. :)
OdpowiedzUsuń