To był dłuuugi i szary dzień.
Po ostatniej całonocnej ulewie nie pozostał nawet najmniejszy ślad po ślicznych kwiatkach na drzewku z ostatniego posta. Przyznaję się że taka pogoda nie wpływa super pozytywnie na moje samopoczucie, dlatego też podjęłam pewne kroki, które miały mi zrekompensować brak słonka.
I tak po pierwsze dobra książka (ostatnio zatonęłam w opowieściach Christophera Moore, przyznam że bawią mnie do łez:)). Po drugie spacer dawka świeżego powietrza nawet w pochmurny dzień świetnie wpływa na samopoczucie. Po trzecie wygodne ciuszki. Dziś po raz pierwszy miałam okazję założyć długi szary kardigan. Jest bardzo ciepły i zapewne znajdę dla niego mnóstwo zastosowań.
Na nogi założyłam wygodne kocie baletki, które już znacie z poprzednich postów.
No i na sam koniec dodałam biżuterię. Macie okazję podziwiać prześliczną muffinkową bransoletkę wykonaną przez NATAJKĘ.
Kochana jeszcze raz dziękuję za te śliczności**
Kochana jeszcze raz dziękuję za te śliczności**
Obudowa na telefon też jest jej dziełem. Wykonała ją dla mnie na specjalne zamówienie. Jeśli jeszcze nie znacie jej biżuterii zachęcam do odwiedzin jej bloga:)
kocie baletki New Yorker, jeansy nn, pasek H&M,
torba F&F,
kardigan estyl
bransoletki MISSIU and me,
bransoletka z muffinkiem i obudowa na telefon NATAJKA
Foto MICHU