Kiedy co dzień rano wstajesz, myślisz o tym że trzeba wyprowadzić psa na spacer, dać kotu jeść i jak najszybciej biec do pracy. Otwierasz szafę, zastanawiając się co wciągnąć na tyłek, marudzisz na pogodę czując że Twój organizm domaga się pierwszej tego dnia dawki kofeiny. W biurze przeglądasz facebooka, automatycznie przekładasz "papiery" jednocześnie myśląc o wieczorze z ukochanym. Dzwonisz do mamy by spytać jak się dziś miewa. Zapytać czy nie potrzebuje zakupów... Praca, basen, kurs tańca, rodzina znajomi, weekend za miastem. Twój własny świat. Wydaje Ci się taki obszerny. Mieści w sobie mnóstwo ludzi, te wszystkie cudowne zainteresowania, krzyżujące się ze sobą znajome ulice.
Jak często zdajesz sobie sprawę z tego jakim ten Twój świat jest maleńkim okruszkiem w obliczu wszechświata??
Czasem czuję się jak mikrob uświadamiając sobie jaką prędkość rozwijał meteoryt mijający ziemię, z jaką siłą odłamki gwiezdnej materii spadały na miasto. Przerażają mnie wybuchy na słońcu...
Jestem taka tycia...
koszula nn, legginsy allegro, sneakersy Deichmann,
biżuteria Parfois
Foto MICHU